EPIZOD VII: Do trzech razy sztuka [MpSpot]


Nowe rozdanie

Siedziba RPlu na 5 edycji
  29 lipca wystartowała kolejna (piąta już) edycja serwera mc.mpspot.pl, niosąc ze sobą nowy generator terenu oraz wprowadzając wiele zmian w pluginie gildyjnym. Kluczowe stały się tutaj obostrzenia dotyczące terenów frakcyjnych oraz limit członków, ograniczający liczebność każdej formacji do maksymalnie sześciu dusz, co wyraźnie uniemożliwiało rozwój wielkich gildii masowych i wymuszało wzmożoną selekcję przy rekrutacji. Przystępując do odtwarzania RPLu miałem świadomość, że nowe warunki oraz doświadczenia minionej edycji wymagają całkowitego przekształcenia stylu rozgrywki oraz budowy mniejszej, ale skuteczniejszej i przede wszystkim bezpieczniejszej gildii. Kluczowy był także czas, gdyż w wyścigu o panowanie na serwerze po raz kolejny wystartowała Rzesza, dobrze zorganizowana i stosunkowo szybko gromadząca cenne materiały. Na ekipę RPLu w pierwszych dniach złożyły się znane już wcześniej pseudonimy: prócz mnie byli to również Pandoczeq, Kodro_pl oraz Olcia, grająca uprzednio w gildii Koperek. Wszyscy gotowi i zdeterminowani do budowy gildii gotowej pomścić haniebną klęskę z czasów czwartej edycji. Nic więc dziwnego, że w ciągu pierwszych trzech dni udało się wybudować pokaźny bunkier o powierzchni 1024 m2, wraz z poziomem technicznym (salon, zbrojownia, skarbiec, biblioteka, plantacje) oraz mieszkalnym. W owym czasie do RPLu dołączyli również gracze artek1998 oraz ostatni „koperkowy rycerz” Tymon233, co ostatecznie zakończyło proces fuzji obu tych frakcji. W związku z limitem ograniczającym liczbę członków w pojedynczej gildii oraz napływem kolejnych graczy, wyrażających chęć wstąpienia w szeregi rycerzy, 4 sierpnia utworzono bliźniaczą do RPL formację pod nazwą RPLR, której rozbudową zajął się niejaki SlashergPL. Prócz funkcji rekrutacyjnej, RPLR miał również na celu ochronę niezabezpieczonej dotąd ekspiarki, znacznie oddalonej od gildii-matki, a tym samym narażonej na zniszczenie. Niestety pomimo szybkiego rozwoju RPLu oraz determinacji jej członków, MpSpot wkrótce po otwarciu edycji ponownie począł umierać, z dnia na dzień tracąc kolejnych graczy, zniechęconych zarówno nietrafionymi zmianami w pluginie gildyjnym, jak i znanym już z minionej edycji brakiem zaangażowania administracji w życie serwera. Tym samym również i rycerze z czasem zaprzestali dalszej gry, powoli zatracając zarówno poczucie sensu, jak i nadziei, iż bieżąca edycja przyniesie rozstrzygnięcie konfliktu z Rzeszą.


Więcej i więcej...

Budowa kopuły zamku
Do zakończenia edycji w grudniu 2018 jedynie kilka razy zaglądałem na serwer, pomagając Olci przy budowie szałasowej chatki w korzeniach wiekowego drzewa. W owym czasie niewiele wskazywało, by odtwarzanie RPLu na MPspocie, zwłaszcza wobec nieoczekiwanego unormowania stosunków z gildią Vampira707, miało jeszcze jakąkolwiek rację bytu, jednak wraz z otwarciem kolejnej, szóstej edycji serwera, zdecydowaliśmy się raz jeszcze zaryzykować. Cztery dni po otwarciu nowej edycji, w Wigilię świąt Bożego Narodzenia, powróciłem na serwer, od razu przystępując do budowy nowej, naziemnej fortecy o rozmiarach 48 na 48 metrów (2304m2), co niebawem uplasowało ją na drugim miejscu (zaraz po fortecy z Nikserver.pl) w zestawieniu największych obiektów naszej formacji. Do jej powstania walnie przyczynił się również Tymon233, który w pojedynkę wykopał okalającą zamek fosę, wraz z niższymi kondygnacjami. Olcia w międzyczasie zajęła się budową własnej pustelni na środku wielkiej rafy koralowej, dziesiątki kilometrów na wschód od RPLu, nieznacznie tylko pomagając przy wznoszeniu kopuły, która 29 grudnia ostatecznie okryła forteczny dziedziniec. 
Admini na dziedzińcu 30.12.2018
Do końca roku udało się zakończyć prace związane z zewnętrzną częścią zamku, dobudowując cztery narożne wieże oraz iglicę, wraz z zatkniętą nań trójbarwną flagą gildii. Tym samym rozpoczęto również prace pod kopułą, gdzie wokół przestronnego dziedzińca powstać miało całe miasteczko, wraz z ratuszem, kościołem oraz kamienicami poszczególnych graczy. Całość robót dosyć szybko przyciągnęła uwagę administracji serwera, która już 30.12. otworzyła w jednej z nowo powstałych kamienic własną ambasadę, a w przyszłości miała jeszcze wielokrotnie odwiedzać siedzibę gildii. Częstymi gośćmi okazali się również członkowie Rzeszy, która od początku edycji utrzymywała z RPLem ścisły sojusz. Dopiero pamiętnej, sylwestrowej nocy nastąpiło znaczące tąpnięcie, nieomal doprowadzające do kolejnej wojny, na którą rycerze nie byli w owym czasie przygotowani. Wobec krytycznej wobec Tymona opinii Kuraka, jednego z liderów Rzeszy, ten zażądał wydalenia go z szeregów RPLu, co naturalnie spotkało się z moim sprzeciwem. W związku z kategoryczną odmową, Kurak zabił mnie oraz Tymona, po czym przejął część siedziby paląc większość materiałów, zgromadzonych na dalszą rozbudowę. Wtedy to jasnym stał się fakt, iż dla Rzeszy RPL nie był ani realnym sojusznikiem, ani równorzędnym partnerem, spełniając raczej rolę satelity, podmiotu zaborczego dominium, w którym każde nieposłuszeństwo karane było w ten sam sposób. Jednakże, wobec braku skonsolidowanej ekipy oraz zaplecza technologicznego, nie pozostawało nic innego jak przyjąć warunki silniejszego gracza i pójść z nim na układ. Spotkało się to oczywiście z niezrozumieniem po stronie Tymona, który dążąc do otwartej konfrontacji z Rzeszą, odwrócił się również od RPLu, w przyszłości wielokrotnie występując przeciwko obu tym podmiotom. Nie mniej pokój udało się zachować i już drugiego stycznia wznowiono prace nad siedzibą. Ukończono budynek ratusza, wzniesiono budynek restauracyjny, a także stajnie oraz usytuowaną powyżej kamienicę mieszkalną. Rozbudowano również poziom „-1”, gdzie do końca tygodnia umiejscowiono przestronny magazyn oraz kwatery mieszkalne, a także poziom „-2” przeznaczony na wszelkiego rodzaju plantacje i hodowle. Zwieńczeniem pierwszego etapu prac na dziedzińcu stała się budowa na miejscu dawnej farmy trzciny kościoła parafialnego, ostatniej budowli tamże wzniesionej. W pierwszym tygodniu nowego roku również szeregi samej gildii poczynały rosnąć, szybko zaspokajając braki kadrowe powstałe po kryzysie sylwestrowym. Czwartego stycznia w poczet gildii dołączył miłośnik mechanizmów, niejaki OjciecDyrektor, siódmego stycznia powrócili Kamiloo i Karoloo, nieobecni od czwartej edycji serwera, natomiast jedenastego stycznia pojawił się Kodro, kolejny weteran przedostatniej edycji.

Czas miecza i dynamitu

Siedziba RPL w styczniu
Dynamiczny rozwój gildii zbiegł się z nagłym rozrostem społeczności MpSpota, spowodowanym nową kampanią reklamową przeprowadzoną przez administrację. Zalew nowych graczy wiązał się jednak z nowymi zagrożeniami, których pierwszą oznaką stała się frakcja Kuciapa, założona w okolicach siódmego stycznia przez Noxxa2700 i Karocego, wkrótce wspartych przez niejakiego PJXa. W zaledwie kilka dni osiągnęli oni zdolność bojową porównywalną do potencjału koalicji Rzesza-RPL, wkrótce wypowiadając wojnę obu gildiom. Noxx dobrze wiedział co robi, wszak przywykła do okresu pokoju i całkowitej dominacji Rzesza nie była przygotowana na tak śmiały krok ze strony nieznanej i pozornie nieznacznej formacji. Tym samym dziesiątego stycznia Kuciapa przypuściła atak, a następnie przejęła i zrównała z ziemią siedzibę gildii Vampira, który w wyniku tego incydentu w późniejszym ograniczył swoja aktywność na serwerze. Fakt ów stanowił swoisty chichot historii, wszak w podobny sposób upadł uprzednio Monolit, pewny swej władzy i bezkonkurencyjności na serwerze legł pod ciosami dynamicznej i dobrze zorganizowanej Rzeszy, która w kilka dni podporządkowała sobie cały serwer. Jednakże na początku 2019 sytuacja klarowała się zupełnie inaczej niż w połowie 2018, a sami „rzeszowiacy” pomimo utraty siedziby nie zamierzali zarzucać walki. Skorzystał na tym oczywiście RPL, który obroniwszy swoją siedzibę oraz zrzuciwszy z siebie arkana dawnego zwierzchnika, stał się całkowicie suwerennym podmiotem i równorzędnym partnerem sojuszu z Nuggetsem, duchowym spadkobiercą Rzeszy dowodzonym przez Kuraka. Teraz to siedziba rycerzy stanowiła główną centralę wielkiej koalicji przeciw Kuciapie, do której z czasem dołączały coraz to nowe osoby.
Bitwa o RPL - 13.01.
   Między dziesiątym a czternastym stycznia Kuciapa wielokrotnie próbowała zburzyć zamek RPLu, dwukrotnie dostając się do środka, jednakże żaden z rajdów nie okazał się skuteczny. Równocześnie RPL wraz z dawnymi członkami Rzeszy dokonał kilku wypadów odwetowych na placówkę Kuciapy, choć również i te działania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Szczególnie istotne były dwie bitwy stoczone trzynastego stycznia pod siedzibą RPLu, stanowiące próby odparcia Kuciapy i kolejno przechylające szale zwycięstwa to na stronę koalicji, to na rzecz Noxa. Wtedy to do RPLu dołączył dotychczasowy koalicjant, Rambo112, jeden z najstarszych weteranów MpSpota i późniejszy paladyn RPLu.

Nowe konflikty

Siedziba gildii NoMercy
   Bitwy pod RPLem z trzynastego stycznia okazały się momentem zwrotnym toczonej wojny, wszak w ciągu następnych dni konflikt powoli stygł, sprowadzając się jedynie do pojedynczych potyczek i utarczek słownych. Nie mniej równowaga siłowa na serwerze została zaburzona, a mnogość dobrze wyposażonych i zorganizowanych frakcji uczynił zeń bipolarną arenę wpływów, gdzie już nikt nie potrafił wyodrębnić jednej wiodącej gildii. Prócz Kuciapy i RPLu do silniejszych frakcji z tamtego okresu niewątpliwie zaliczali się sojuszniczy Nuggetsi, czy też wrogie NoMercy, Eyetoeye, WNDF i GOOD. Tym samym reszta stycznia przebiegła pod hasłem licznych małych wojenek, oraz dalszej rozbudowy siedziby gildii. Wkrótce też Rambo oficjalnie awansował na zastępcę namiestnika (szeryfa), zwalniając z obowiązków Olcię, od dłuższego czasu skupiającą się raczej na własnej chatce, niż życiu gildii. Początek lutego upłynął pod znakiem budowy gildyjnej farmy endermanów w endzie, awaryjnego sektora w siedzibie gildii oraz tłumieniem proletariackiego powstania Dunstdaniela. Największym problemem okazały się jednak braki kadrowe, związane z brakiem aktywności OjcaDyrektora i Kamila oraz ograniczoną aktywnością Kodra i Karola. Braki te okazały się szczególnie bolesne w trakcie następnej wojny, tym razem z gildią Janinow (lilKaszalot, DonDupa), w czasie której RPL dysponował zaledwie trzema ludźmi. W takiej sytuacji szczególnie ważny był sojusz z gildią Dreamers, dysponującą podobną liczbą dusz (Silence, Asu, Serget) i dosyć ciepło nastawioną wobec ekipy rycerzy. 


Zamek RPl po ataku Janinow
Zobowiązania sojusznicze były wielokrotnie poddawane próbie, szczególnie trzynastego lutego, kiedy to ekipa RPL z pomocą Reetila ruszyła na pomoc obleganej siedzibie Dreamersów, ostatecznie wspólnymi siłami odpierając atak. Janinow prowadziło również szturmy na siedzibę rycerzy, zalewając ją lawą (10.02, 12.02) i ostrzeliwując z armat. Na skutek „griefu” z trzynastego lutego część zamku została pokryta brukiem osypiskiem wraz z górującą nad nim monstrualnej wielkości formacją skalną w kształcie maczugi, która na długie tygodnie zdominowała okoliczny krajobraz. W celu upiększenia terenu część głazów pokrywających dach zamku wkrótce zasypano ziemią, na której to posadzono trawę i wszelkiej maści drzewa, a samą „maczugę” okryto lianami i wszelkim innym listowiem. W efekcie tych działań całość nabrała iście bajkowego charakteru, przypominając raczej górskie ogrody niż efekt wrogiego szturmu. Tymczasem również ulokowana na środku rafy koralowej posada Olci zaczęła nabierać kształtu, cudem unikając odnalezienia przez wrogie RPLowi siły. Stała się ona bazą surowcową pod nowy projekt gildii, realizowany przez zrekrutowanego 17.02. McAndrzeja: nadmorską katedrę, której budowa zajęła ponad dwa tygodnie (oficjalne otwarcie 07.03.). Niestety sama siedziba gildii nie mogła cieszyć się podobnym spokojem, co jej zamorskie dominium. 

Syn marnotrawny

Morska katedra McAndrzeja
   Bezpośrednio po ustaniu konfliktu z Janinowem i ostatecznym upadku Kuciapy, na serwer powrócił Tymon233, który z pomocą niejakiego FluccBoiFluffsa postanowił zaatakować swą starą gildię. Konflikt ten stał się szczególnie groźny nie tyle ze względu na samego Tymona, którego zdolności bojowe pozostawały raczej dyskusyjne, co Fluffsa, szybko zyskującego sobie opinię zdolnego szermierza. Przez pierwszy tydzień marca wielokrotnie ostrzeliwał on siedzibę RPLu, podobnie jak wszyscy wcześniejsi przeciwnicy próbując utorować sobie drogę na drogocenny dziedziniec (od 20.02. wysadzany diamentową posadzką), co ostatecznie udało mu się 08.03. Tego samego dnia doszło do tzw. „Bitwy na dziedzińcu” pomiędzy Fuccboiem oraz epizodycznie Tymonem z jednej oraz mną, Rambem, McAndrzejem, Olcią, Reetilem, Kurakiem i epizodycznie Vampierem z drugiej strony. Pierwszy atak na Fuccboia, przypuszczony w hallu głównym ratusza przybrał proporcję 1:3 przy podobnym uzbrojeniu po obu stronach, kończąc się zupełną klęską obrońców. Wtedy to narodziły się poważne podejrzenia a posiadanie przez FluccBoifluffsa niedozwolonego oprogramowania, ułatwiającego walkę. Pewności ekipa obrońców nabierała wraz z każdą następną turą starcia rozgrywaną na RPLowym dziedzińcu, kiedy to osamotniony przez Tymona przeciwnik z niewiarygodną wręcz łatwością kładł trupem kolejnych przeciwników. Nie pomogła również interwencja Vampira, który w ostatnim starciu porzucił Kuraka, samemu uciekając z placu boju. Nie widząc sensu w dalszej obronie zarząd gildii podjął decyzję o odcięciu poziomu 0 od niższych partii siedziby, równocześnie przenosząc dom gildii do ukrytego sektora, co uchroniło RPL przed dotarciem wrogich sił do kluczowych pomieszczeń jak magazyny, czy hodowle. Równocześnie zarządzono pospieszny atak na siedzibę reaktywowanego Koperka, w którym to przez większą część bitwy ukrywał się Tymon. 


Dziedziniec w marcu
Dzień ów wyznaczył początek serii licznych i intensywnych rajdów koalicji RPL-Nuggets na gildię renegata, co ułatwiła rychła blokada konta FluccBoiFluffsa, wobec którego – w dużej mierze dzięki Kurakowi – udowodniono zarzut stosowania nielegalnego oprogramowania w trakcie walk. 10.03. do wspólnej koalicji dołączyła gildia Kompania (Guras, MadaaraUchiiha, Montreso, nazgul23), która zaoferowała pomoc w walce ze wspólnymi wrogami, takimi jak STMDI (gildia Fluffsa), Koperek, J420, czy QTAZ. Nie uchroniło to jednak RPLu przed kolejnymi problemami. 13.03. „zgriefowana” została nadmorska katedra McAndrzeja, która w ciągu jednej nocy została obrócona w największe na serwerze gruzowisko. Za czyn ten odpowiadali niejacy Bobby i Dewe, którzy jeszcze po wielokroć zalewali katedrę oraz okoliczne budowle lawą. Po tym wydarzeniu McAndrzej jeszcze kilkakrotnie pracował przy gildyjnych fortecach wypadowych, jednak kolejne „griefy” skutecznie zniechęcały go do dalszej gry, nawet pomimo otrzymania w walnych wyborach rangi Wielkiego Rycerza, po przeszło 6 latach odbierając ów tytuł Jokerce.

Ostatnia prosta

Katedra po dewastacji - 13.03.
Po zniszczeniu Koperka, banach dla Fluccboia oraz Jakuba420 (swego czasu terroryzującego RPLową farmę endermanów), a także unicestwieniu przez ekipę RPL gildii Gymko, sytuacja na serwerze uspokoiła się na tyle, iż przystąpiłem do prac nad wioską Tetrowanion, położoną bezpośrednio przed siedzibą gildii. Z dnia na dzień, począwszy od 21.03. osada rosła o kolejne domostwa, wille, stajnie, a także kościół i oberżę, wybudowane wokół niewielkiego rynku. Każdy przyjaźnie nastawiony gracz mógł się tu zatrzymać i odpocząć wedle uznania, z czego wielu przypadkowych wędrowców nie omieszkało skorzystać. W ostatnim tygodniu marca wokół terenów gildii rozlokowano słupki oraz przejścia graniczne, mające poświadczać o przynależności tych terenów do jednej frakcji. Tym samym po raz pierwszy od czasów Mineszalowej udało się stworzyć coś na kształt rycerskiego państwa, ze stolicą w siedzibie gildii oraz dwoma większymi ośrodkami: wioską farmerską i Tetrowanionem. Równocześnie następowało wzmożone zaciskanie relacji z gildią Kompania, co przełożyło się na plany fuzji obu tych gildii na następnej edycji serwera, której data miała zostać ogłoszona lada dzień. Dobrą passę przerwał nagły wyłom w szeregach RPL: 30.03. Karoloo2003 okradł gildię, zrzucając odpowiedzialność na barki Kamila, który w wyniku tego zajścia został zeń usunięty. Niestety, 31.03. zdrada Karola wyszła ostatecznie na jaw, kiedy ten po raz kolejny okradł magazyn i zdewastował dziedziniec, wprowadzając do zamku gildię Gurva (w składzie: Guvienow, Shinu) oraz czwórkę innych przypadkowych graczy, obecnych w tym czasie na serwerze. Sytuację dodatkowo skomplikowało przybycie Kamila2002, który to stanął w obronie brata, imputując kierownictwu RPL, iż to nie on odpowiada za zdradę. 



Walka z Gurva - 31.03.
W magazynie RPL
W wyniku całej akcji zarówno Kamil jak i Karol utracili status członka, a ekipa RPL, wspomagana przez MadaaręUchiihę z Kompanii oraz Currenthata z Kreig przystąpiła do obrony zamku przed panoszącą się weń gildią Gurva. W okolicach 19:30 doszło do walnej bitwy na korytarzach poziomu -1 oraz w magazynie gildii, zwieńczonej zabiciem Guvienowa i ostatecznym przepędzeniem Gurva. Bitwa ta przyczyniła się również do ujawnienia planów Gurasa, który zamierzał doprowadzić do przejęcia RPLu przez Kompanię pod własnym dowództwem, argumentując ów plan domniemaną słabością naszej siedziby oraz problemami z odpowiednim zaopatrzeniem (sic!). Wtedy to stało się jasne, iż Guras gra przede wszystkim na własne konto, a wszelkie plany inkorporacyjne wobec Kompanii należy traktować z odpowiednim dystansem. Nie mniej konflikt z Gurva jedynie zbliżył do siebie trzy silne gildie: RPL, Kompanię oraz Kreig, który to sojusz stał się szczególnie istotny wobec redefinicji dotychczasowej doktryny wojennej RycerzyPL, opartej na przymierzu z Nuggets oraz Dreamers. W ciągu pierwszych dni kwietnia wartym do przytoczenia epizodem stała się obrona Kompanii, atakowanej przez Gurva z pomocą withera i skutecznie obronionej przy udziale ekipy RPL. Faktem jednak jest, iż po tym wydarzeniu wszelkie konflikty poczynały powoli zanikać, a obie strony szykowały się raczej na otwarcie nowej edycji, niż dalszą w gruncie bezsensową walkę. Wyrazem swoistego zawieszenia broni stało się oprowadzenie Noxxa2700 po siedzibie RPLu, którą jeszcze przed trzema miesiącami tak ochoczo szturmował. Nie zmieniało to jednak faktu, że wszelkie zawieszenia broni były jedynie iluzoryczne, a nowe otwarcie miało po raz kolejny odmienić oblicze zarówno mpspota, jak i całego RPLu.

Co nam dały tamte dni?

Siedziba RPL oraz Tetrowanion w kwietniu
Okres opisany powyżej był czasem niebagatelnym. Czasem przemian i redefinicji całego RPLu, który przez cały okres trwania 5 i 6 edycji serwera mc.mpspot.pl utrzymywał raczej status średniej wielkości gildii, zawdzięczającej swą pozycję przede wszystkim zręcznej polityce sojuszy i aliansów z innymi siłami, gdyż to właśnie zobowiązania sojusznicze pozwalały RPLowi trwać, wygrywać następne konflikty i budować swą pozycję na serwerze, nawet pomimo uciążliwych braków kadrowych. Nie obyło się jednak bez dużych zmian strukturalnych, rozwoju gildyjnego serwera discord, umożliwiającego lepszą komunikację i integrację członków, określeniu konkretnego regulaminu oraz sztywnych zasad rekrutacji. W końcu udało się zbudować namiastkę zgranej i sprawnej ekipy, a wręcz swoistego RPLowego, patriotyzmu, co szczególnie istotne w warunkach zagrożenia. Zbudowano też stabilną i wyraźną pozycję na samym serwerze, dzięki czemu RPL ostatecznie zapadł w świadomości nie tylko zwykłych graczy, ale także elit i administracji MpSpota. Mówimy jednak o pewnym etapie, początku budowy siły z prawdziwego zdarzenia, dla której kluczowa stała się następna, siódma już edycja serwera, decydująca o jej byciu, lub niebyciu. Ale to już inny epizod…